1-02-20
Region. Po pożarze w chojnickim hospicjum
Wicemarszałek Leszek Bonna odpowiada
na zarzuty PiS: „Procedury są jasne i przejrzyste” [OŚWIADCZENIE]


Wicemarszałek Leszek Bonna. Fot. Aleksandra Chalińska.

Podczas specjalnej konferencji prasowej w piątek, 31 stycznia wicemarszałek województwa pomorskiego Leszek Bonna (KO) złożył oświadczenie w odpowiedzi na zarzuty posła Kacpra Płażyńskiego i radnego Jerzego Barzowskiego. Politycy PiS wezwali Bonnę do rezygnacji z funkcji wicemarszałka w związku z kontrolą w fundacji, którą zarządza jego żona.

Działacze PiS podczas konferencji w poniedziałek, 27 stycznia zażądali od Leszka Bonny rezygnacji z funkcji marszałka województwa, bo ich zdaniem doszło do konfliktu interesów. Podkreślali też dobrą sytuację finansową Fundacji Palium. Kontrola w fundacji zaczęła się po tragicznym pożarze, do którego doszło na początku stycznia.

Bonna: „Zapraszam pana Płażyńskiego do rady nadzorczej"
Z oskarżeniami polityków PiS nie zgadza się Leszek Bonna, który w oświadczeniu wyjaśnia: „Jako wicemarszałek nie decyduję jednoosobowo o przyznaniu jakiegokolwiek dofinansowania. Decyzje w tych sprawach podejmuje Zarząd Województwa Pomorskiego, który jest organem kolegialnym. Ponadto, zgodnie z przyjętym podziałem uprawnień członków Zarządu Województwa Pomorskiego, sprawy związane z wdrażaniem funduszy unijnych są poza zakresem moich obowiązków i sprawowanego przeze mnie nadzoru".

W czasie konferencji prasowej Leszek Bonna zaprosił posła Kacpra Płażyńskiego do współpracy z Fundacją Palium jako członek rady nadzorczej. – Jeśli pan Kacper Płażyński jest tak zdzwiony dobrym stanem finansów fundacji, zapraszam go w imieniu żony do rady nadzorczej – powiedział Leszek Bonna. – Może poświęcić swój czas prywatny, by sprawdzać działanie fundacji i zobaczyć, że jest dobrze zarządzana. Jeśli się zgodzi, to będzie wyraz jego dobrej woli – podkreślił Bonna.


Oświadczenie wicemarszałka województwa pomorskiego Leszka Bonny

Pożar hospicjum to wielka tragedia, która dotknęła nas wszystkich i którą głęboko przeżywamy. Tragedia pacjentów, ich rodzin, pracowników hospicjum, całej społeczności Chojnic i województwa. Tymczasem to tragiczne wydarzenie stało się elementem politycznych ataków na Zarząd Województwa Pomorskiego i Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego. Niektóre media manipulują informacją, sugerując powiązania między Urzędem Marszałkowskim Województwa Pomorskiego a fundacją. Mówią o konflikcie interesów wynikającym rzekomo z tego, że prezesem fundacji zarządzającej chojnickim hospicjum jest moja żona Barbara.

Stanowczo nie zgadzam się z takimi insynuacjami. Fundacja Palium prowadzona przez moją żonę uzyskała dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego na projekt związany z prowadzeniem Dziennego Domu Opieki, biorąc udział w otwartym konkursie, w którym każdy wniosek jest wielokrotnie i szczegółowo weryfikowany nie tylko przez certyfikowanych specjalistów z urzędu, ale też przez ekspertów zewnętrznych. Procedura konkursowa jest jasna i przejrzysta. Jako wicemarszałek nie decyduję jednoosobowo o przyznaniu jakiegokolwiek dofinansowania. Decyzje w tych sprawach podejmuje Zarząd Województwa Pomorskiego, który jest organem kolegialnym. Ponadto, zgodnie z przyjętym podziałem uprawnień członków Zarządu Województwa Pomorskiego, sprawy związane z wdrażaniem funduszy unijnych są poza zakresem moich obowiązków i sprawowanego przeze mnie nadzoru.

Również procedura kontrolna dofinansowanych projektów jest absolutnie transparentna, co potwierdzały m.in. kontrole Ministerstwa Finansów i innych organów audytowych. Zarząd Województwa Pomorskiego nie ma wpływu na zakres, przebieg oraz wynik kontroli konkretnych projektów, realizowanych ściśle w oparciu o obowiązujące przepisy prawa, a także wytyczne wydawane przez ministra właściwego do spraw rozwoju regionalnego oraz Instrukcję wykonawczą RPO WP 2014-2020 każdorazowo opiniowaną przez ww. ministra, który zarazem jest odpowiedzialny za koordynację realizacji programów operacyjnych oraz monitorowanie ich wdrażania.                  

Wbrew pomówieniom niektórych mediów jako członek zarządu województwa nie mam wpływu ani na przyznawanie dotacji ze środków unijnych, ani na ich późniejsze rozliczenia, ani na wyniki przeprowadzanych kontroli. Takie sugestie wynikają z karygodnej niewiedzy, albo celowo mają uderzać w Zarząd Województwa Pomorskiego. Za drugą z możliwości przemawia również fakt, że w sprawę zaangażowali się politycy Prawa i Sprawiedliwości, którzy wręcz domagają się mojego zawieszenia w funkcji wicemarszałka. Takie apele są absurdalne.

Chcę zaznaczyć, że moja żona, jest osobą powszechnie znaną w Chojnicach ze swojej długoletniej pracy i zaangażowania w pomoc osobom chorym i potrzebującym. Jako lekarz i specjalista swoją pracę traktuje jak służbę na rzecz każdego pacjenta. Teraz moja żona jako prezes fundacji angażuje się w pomoc poszkodowanym w pożarze i w to, żeby jak najszybciej hospicjum znowu mogło działać.

Wciąż trwa postępowanie wyjaśniające okoliczności pożaru w hospicjum. W tej sytuacji ferowanie wyroków i celowe wprowadzanie w błąd opinii publicznej nierzetelnymi materiałami prasowymi jest karygodne i wręcz haniebne.

 

Aleksandra Chalińska
Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego

 





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.