2-03-18
Czersk. Burmistrz wróci do tematu
Biegły: Doszło do nieprawidłowości przy lokalizacji przepompowni. Ludzie są zagrożeni również z powodu groźby zapalenia lub wybuchu

Rodziny państwa Mizyk z Czerska od lat zmagają się z przepompownią ścieków, która zlokalizowana jest przy ich budynkach mieszkalnych – w Czersku przy ul. Piaskowej.

Wspominana przepompownia usytuowana jest bardzo blisko w/w posesji. O sprawie już pisaliśmy w ubiegłym roku – zobacz TUTAJ.

Teraz, przed rozprawą sądową, która ma odbyć się na początku marca, Franciszek Mizyk zlecił wykonanie analizy oddziaływania na środowisko przepompowni ścieków (ochrona powietrza przed zanieczyszczeniem oraz ochrona środowiska przed hałasem).

Analizę wykonał dypl. inż. chem. Jerzy Doman, biegły ministra środowiska oraz wojewody kujawsko-pomorskiego w zakresie ocen oddziaływania na środowisko.

- Na podstawie danych udostępnionych przez Zakład Usług Komunalnych w Czersku obliczyłem emisję z instalacji przy ul. Piaskowej. Okazało się, że przy takiej przepustowości ścieków - do przepompowni podłączonych jest blisko 500 budynków - oddziaływanie niebezpiecznych dla zdrowia i życia związków chemicznych, np. siarkowodoru, amoniaku i wielu innych, a także bakterii chorobotwórczych , przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych,  może dochodzić  nawet do  odległości 50 metrów. Oznacza to, że narażeni na oddziaływanie przepompowni  są nie tylko państwo Mizyk, ale też mieszkańcy okolicznych posesji, znajdujący się w rejonie przepompowni.  Szczególnie groźny dla ludzi i środowiska  jest emitowany z przepompowni ścieków siarkowodór, który oprócz własności złowonnych, jest związkiem silnie toksycznym.  Badanie prezentowane przez czerski ZUK wykonywane zostały dla procedur określonych dla stanowisk pracy, nie ma tam mowy oddziaływaniu na środowisko. Dodatkowo przekroczone są dopuszczalne normy hałasu. W mojej ocenie doszło do nieprawidłowości przy lokalizacji przepompowni.  Przy takiej przepustowości ścieków lokalizacja przepompowni, w odległości mniejszej od 15 m od zabudowy mieszkaniowej jest niedopuszczalna. Ludzie są zagrożeni również z powodu groźby zapalenia lub wybuchu, wytwarzanego w przepompowni metanu.  Z uwagi na to, że przepompownia, w tym miejscu  nie może być osłonięta lub zabudowana, niezbędna jest jej natychmiastowa dyslokacja, w inne bezpieczne dla ludzi miejsce. Ponadto należy zaznaczyć, że zgodnie z obowiązującym prawem, przedsięwzięcia związane z oczyszczaniem ścieków, przewidziane do obsługi nie mniej 400 mieszkańców, zaliczane są do mogących  znacząco oddziaływać na środowisko -  mówi dypl. inż. chem. Jerzy Doman, biegły ministra środowiska oraz wojewody kujawsko-pomorskiego w zakresie ocen oddziaływania na środowisko.

Burmistrz Jolanta Fierek informuje, że wróci do sprawy i jeszcze raz spotka się z prezesem komunalnej spółki. Zaznacza, że nie może dochodzić do sytuacji, w której zastosowane urządzenia mogą szkodzić ludziom.

Przypomnijmy, gdy w/w temat był podejmowany latem 2017 roku, wtedy Paweł Garbacki, prezes czerskiego ZUK wyjaśniał, że dysponuje badaniami dotyczącymi zanieczyszczenia atmosfery w obrębie tej przepompowni, z których jednoznacznie wynika, że nie ma tam żadnych przekroczeń dopuszczalnych norm. Badania zostały przeprowadzone w dniach od 6 do 18 lipca br.

Prezes zapowiada, że do wypowiedzi biegłego Jerzego Domana ewentualnie ustosunkuje się w poniedziałek 5 marca.

(red)

AKTUALIZACJA
(3-03-18)


Do artykułu odnosi się zaangażowany w sprawę Roman Lipski - poniżej.

„Odnosząc się do artykułu „Przepompownia ścieków na ul. Piaskowej w Czersku” zlokalizowana pod oknami domu państwa Mizyk.

Sprawę trzeba nazwać po imieniu, to bomba ekologiczna a wydobywający się siarkowodór to straszna trucizna, przepompownia zbiera żniwo. Dwoje sąsiadów zmarło na raka a poszkodowani również chorują. Pomimo wielokrotnych wezwań do usunięcia przepompowni ścieków nikt nie reagował. Były burmistrz Marek Jankowski nic nie zrobił, tylko szkodził, wicestarosta chojnicki rodem z Czerska pan Przemysław Biesek – Talewski tak samo nic nie zrobił, specjalista od ochrony środowiska w Urzędzie Miejskim w Czersku pan Andrzej Sabiniarz też nic nie zrobił. Obecna burmistrz pani Jolanta Fierek też nic nie zrobiła w tej sprawie. Oni już rządzili i się nie sprawdzili i nadal chcą rządzić w Czersku. Czy doczekamy się czasów, że urząd będzie służył obywatelowi a nie odwrotnie jak jest teraz. Prezes ZUK w Czersku poświadczał nieprawdę w swych propagandowych opiniach i odpowiedziach na skargi. Wymienieni umyślnie przyczynili się do śmierci jak i chorób mieszkańców ul. Piaskowej.

Roman Lipski”

 


Franciszek Mizyk (na zdjęciu) zlecił wykonanie analizy oddziaływania na środowisko przepompowni ścieków (ochrona powietrza przed zanieczyszczeniem oraz ochrona środowiska przed hałasem).


Przepompownia znajduje się blisko (ok. 10 m) nieruchomości państwa Mizyk.


 





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.