31-08-20
Czersk. Czerszczanie na drugim miejscu w tabeli
Borowiak zwycięża zasłużenie!

30 sierpnia br. Borowiak Czersk w 6. kolejce V Ligi Okręgowej pokonał na własnym stadionie Spójnię Sadlinki 2:0. Mimo, że do przerwy czerszczanie nie potrafili wykorzystać wielu doskonałych okazji, udało im się po raz piąty w tym sezonie, zapisać na swoim koncie komplet punktów.



Borowiak dobrze rozpoczął to spotkanie. Utrzymywał się przy piłce i konstruował groźne akcje ofensywne. W 13 minucie powinno być już 1-0 dla gospodarzy. Po podaniu od Mateusza Żakowskiego, Patryk Duda wyszedł sam na sam z bramkarzem, jednak trafił prosto w niego. Drugą doskonałą sytuację zmarnował Żakowski, który oddał niecelny strzał. Po trzeciej wyśmienitej okazji zgromadzeni kibicie mogli już złapać się za głowy. W 19 minucie napastnik Borowiaka otrzymał podanie od Marka Kaszubowskiego, ale jego strzał z pięciu metrów poszybował nad bramką gości. Ta niemoc strzelecka mogła okazać się zgubna dla czerszczan, bo właśnie wtedy do głosu zaczęli dochodzić piłkarze z Sadlinek. W 31 minucie oddali groźny strzał, który na szczęście poszybował obok słupka. Tuż przed przerwą zawodnik Spójni przelobował bramkarza, ale ostatecznie piła wyszła poza linię końcową. Do przerwy było więc 0-0.

Po zmianie stron ponownie Borowiak lepiej wszedł w mecz. Pierwszy strzał oddał Marek Kaszubowski, jednak na posterunku był bramkarz gości. W 53 minucie pociągany za koszulkę Duda padł w polu karnym, ale sędzia pozostał niewzruszony. Chwilę później Patryk mógł po raz kolejny otworzyć worek z bramkami. Efektownie kiwnął bramkarza, jednak nie trafił do pustej bramki. Swoją okazję miał także Artur Chrzonowski, który po dośrodkowaniu Kevina Wojciechowskiego uderzył piłkę głową, ale ponownie dobrze spisał się bramkarz. Piłkarze walili głową w mur. Długo nie mogli sforsować dobrze spisującej się tego dnia defensywy gości. Sytuacja zmieniła się w 61 minucie, kiedy sędzia podyktował rzut karny, po zagraniu piłki ręką. Do futbolówki podszedł Marek Kaszubowski i zamienił jedenastkę na bramkę. W 75 minucie było już 2-0. Duda po raz kolejny minął bramkarza i tym razem piłka zatrzepotała w siatce. W końcówce Spójnia próbowała odmienić losy meczu, ale Borowiak mądrze bronił i zachował czyste konto.

Czerszczanie zagrali dobre spotkanie i zasłużenie wygrali. Może jednak martwić tak wiele niewykorzystywanych sytuacji. Mamy nadzieję, że w najbliższych spotkaniach piłkarze wykażą się większym spokojem i z precyzją Kilera wypunktują przeciwników. Najbliższą okazję będą mieli 5 września w Malborku, gdzie o godzinie 17.00 zmierzą się z Pomezanią.

MLKS Borowiak Czersk – Spójnia Sadlinki 2:0 (0:0)

Borowiak – Polakowski – Wons, Chrzonowski, Gliniecki, Wojciechowski, Duda, Leper, Pruszak A, Pruszak R, (81’ Sowiński), Żakowski (81’ Tuszkowski), Kaszubowski (70’ Drążek), Śpica, Sturmowski.

MLKS Borowiak Czersk

Tabela: pomorskifutbol.pl






Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.