18-08-23
Czersk. ZDJĘCIA
CZERSK. POZNAJCIE NASZEGO KOCHANEGO SYNKA JASIA, KTÓRY POTRZEBUJE POMOCY

Kochani, 4 lata temu, jako skrajny wcześniak urodził się nasz Synek. Jaś przyszedł na świat w 28 tygodniu ciąży, w ciężkiej zamartwicy urodzeniowej. Można powiedzieć, że urodził się walcząc o życie... Swoje pierwsze 3 miesiące spędził na Oddziale Intensywnej Terapii Noworodków w Szpital św. Wojciecha Copernicus PL Sp. z o.o. Był to bardzo trudny czas dla naszej rodziny. Strach, niepewność,  nieustająca walka... Jaś nie rokował dobrze, długo nie oddychał samodzielnie (był wspomagany przez 9 dni przez respirator,  potem CEPAP).

Janek borykał się z wieloma chorobami, m.in. dysplazją oskrzelowo- płucną, anemią wcześniaczą (przeszedł 3 transfuzje krwi), cholestazą,  wodogłowiem, krwawieniami do mózgowia I i II stopnia, leukomolacją okołoporodową,  retinopatią,  sepsą.  Biorąc pod uwagę sumę chorób, które spadły na Jasia, właściwie codziennie uświadamiano nam, że jakość Jego życia może być różna i raczej nie ma szans na normalne, zdrowe życie. Zdawaliśmy sobie sprawę, że Jaś będzie niepełnosprawny,  że może nie chodzić,  nie mówić, nie widzieć, nie słyszeć... Jednak ani On, ani Lekarze i Pielęgniarki nie poddali się. My też tego nie zrobiliśmy. Wierzyliśmy, że będzie dobrze i nasz Synek przeżyje i będzie zdrowy.

Najgorsze w pobycie na OIOMie było to, że w żaden sposób nie mogliśmy nic zrobić,  by ulżyć Jasiowi w cierpieniu. Modliliśmy się,  byliśmy przy Nim... Gdy nareszcie Janek mógł wyjść do domu, zaczęła się walka o Jego zdrowie i sprawność. Bardzo głęboko wzięliśmy sobie do serca słowa dr Asi (neonatolog, która uratowała Jasia i prowadziła nas przez Jego pierwszy rok życia), że teraz wszystko zależy od nas i od tego jaką pomoc Jasiowi zapewnimy. Zamiast łez i zwątpienia, te słowa dały nam siłę by działać! Fizjoterapia, wizyty u Specjalistów, to była i jest nasza codzienność.  Gdy Jaś miał roczek okazało się, że jest głuchy, był to kolejny cios. Doszła nam trudna i żmudna rehabilitacja słuchu i mowy. Jaś przeszedł dwie skomplikowane operacje wszczepienia imlantów ślimakowych,  to dzięki nim słyszy. Po pewnym czasie potwierdziła się diagnoza, że Janek ma mózgowe porażenie dziecięce (od urodzenia ma wzmożone napięcie mięśniowe,  nie chodził, miał sztywne stopy). Z tą chorobą bardzo długo nie mogliśmy się pogodzić,  wypieraliśmy ją... Dokładnie na swoje 3-cie urodziny Jaś przeszedł operację wydłużenia ścięgien Achillesa.  Po tej operacji 6 tygodni spędził w gipsie. Jak już pisaliśmy, naszą codziennością jest stała fizjoterapia, doszło codzienne noszenie ortez ortopedycznych i stanie godzinę dziennie w pionizatorze.  

Pomimo tak wielu trudności, Jaś jest bardzo radosnym i pogodnym Chłopcem. Jak każde dziecko uwielbia się bawić, psocić, ganiać za swoim psem, lubi wycieczki. Janek kocha jeździć po podwórku swoim autkiem, zresztą uwielbia wszystko co ma koła. Bardzo nas to wszystko cieszy, sprawia, że ma chociaż namiastkę normalnego dzieciństwa.

Często pytacie jak wygląda nasz tydzień.  Mogę powiedzieć tylko tyle, że jest bardzo intensywny. W poniedziałek mamy fizjoterapię z naszą kochaną Dorota Smaglinska , która jest z nami od początku i wspaniale wyprowadziła Jasia. Zajęcia z Wczesnego Wspomagania Rozwoju  (zamiennie fizjoterapia z Panią Anna Morzuch , czy rewalidacja z Panią Asią).Środa to Integracja Sensoryczna Monika Langowska . W czwartek odwiedzamy Spokojną Wodę, gdzie Jaś rehabilituje się z Panią Agnieszka Kiełpińska oraz Panią Martyną. Piątek, to tradycyjnie wyjazd do Bydgoszczy,  do Centrum Leczenia Zmysłów,  gdzie Jaś pracuje z surdologopedą- Panią Małgosią oraz psychologiem- Panią Grażyna Iwińska-Adamczak. Od lutego Janek jest Przedszkolakiem. Od poniedziałku do piątku jeździmy do Przedszkole Integracyjno - Terapeutyczne Pani Wiaderko w Chojnicach. Jest to niezwykłe miejsce, gdzie Jaś uzyskuje potrzebną pomoc, terapię, ale też wiele zabawy, radości oraz niezbędny kontakt z rówieśnikami. Ciężka praca Jasia i Terapeutów przynosi niezwykłe efekty. Janek chodzi samodzielnie,  ma sprawne rączki,  co jest niezwykłe w Jego schorzeniach jeździ na rowerku biegowym,  rozumie mowę, wypowiada pierwsze słowa. 

Jednak aby dalej Jaś mógł być otoczony tak profesjonalną opieką, potrzebne jest wsparcie finansowe. Koszty utrzymania procesorów mowy są wysokie, pod koniec roku musimy zakupić nowe ortezy ortopedyczne oraz buty do ortez. Dzięki zebranemu 1,5% Jaś po raz pierwszy w swoim życiu, pojedzie na 2-u tygodniowy turnus rehabilitacyjny.  Marzymy, aby na takie turnusy jeździć co najmniej raz w roku, a to koszt ok. 10.000,00 zł. Za każdą Państwa pomoc serdecznie dziękujemy.

Z  tego miejsca serdecznie chcielibyśmy podziękować Natalce i Jej Mamie Alicji, za pomoc Jasiowi Życzymy Wam wiele sił, zdrowia oraz wszystkiego co najlepsze. 

Jednocześnie wielkie ukłony i uściski dla Firm, które ufundowały bony podarunkowe, które wystawiamy na licytację dla Janka. Dziękujemy! Jesteście wspaniali!

Zachęcamy do obserwowania Grupy, będzie można wylicytować wspaniałe rzeczy.
Za każde ciepłe słowo,  wsparcie, serdecznie WSZYSTKIM dziękujemy ! Serdeczności!

Jaś z Rodzicami i Siostrą z Czerska

Link do wpłat: https://siepomaga.pl/jas-jagodzinski
Grupa FB - LICYTACJE - KLIKNIJ TUTAJ




Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.