8-07-21
Czersk. Spotkanie w ratuszu. Kobieta: Burmistrz kazał nam wyjść z gabinetu. Włodarz przedstawia swoją wersję
CZERSK. Przebudowa ulicy – ludzie protestują

Kilkunastu właścicieli posesji przy ul. Łukowskiej kategorycznie sprzeciwia się decyzji burmistrza Czerska, który zamierza przebudować drogę wykupując część ich działek pod realizowaną inwestycję. Co ważne, niektórzy z nich drogę z chodnikiem ma mieć „pod oknami” co skutkować będzie degradacją domów, często stawianych kilkadziesiąt lat temu, przez co bardzo czułych na wszelkie oddziaływania zewnętrzne. Ludzie skierowali do włodarza w tej sprawie petycję.

- Przyznam szczerze, że nie potrafię zrozumieć działań burmistrza Czerska – mówi właścicielka jednej z posesji przy ul. Łukowskiej. - Niesamowite jest to, że w tak ważnej sprawie nie zorganizował spotkania. Nie zapytał nas o zdanie. Co ciekawe wybrał projekt zakładający budowę dwóch chodników i jezdni – łącznie o szerokości ponad 8 metrów, przy czym biuro projektowe wynajęte przez urząd proponowało również opcję z jednym chodnikiem lub pieszojezdnię, czyli wariant bez ingerencji w nasze działki. Czy burmistrz zna prawo budowlane? Jak się mają do tego przepisy mówiące o tym, że nie należy realizować podobnych zadań bliżej niż 6 metrów od zabudowań? Czy chciałby, aby przy jego domu, dosłownie kilkadziesiąt centymetrów od okien, zaczynał się chodnik, a później droga? Panie włodarzu! Trzeba liczyć się z ludźmi, rozmawiać z nimi i przede wszystkim im nie szkodzić. Pan pełni rolę służebną wobec mieszkańców, nie odwrotnie. Proszę o tym nie zapominać! Całe przedsięwzięcie, to które sobie wybrał burmistrz, zawiera szereg uchybień w stosunku do praw mieszkańców. Nie ma zachowanej zasady proporcjonalności, zabierane mają być części działek tylko po jednej stronie drogi, a nie po obydwóch. Nie bierze się pod uwagę kwestii bezpieczeństwa budynków i tak już nadwyrężonych przez powstanie w ostatnich latach kanalizacji sanitarnej, bardzo głęboko usytuowanej pod drogą – gdy ją budowano wiele domów popękało ze względu na brak zastosowania odpowiedniej technologii zabezpieczającej takie prace na głębokościach. Ponadto przy okazji budowy drogi z dwoma chodnikami mamy zostać pozbawieni roślinności, a co za tym idzie być narażeni na hałas, nagrzewanie i podtopienia.

- Petycję z podpisami 13 właścicieli nieruchomości przy ul. Łukowskiej w Czersku zaniosłam we wtorek 29 czerwca do gabinetu burmistrza. Zdziwiłam się, że włodarz nie chciał jej przeczytać tylko kazał nam ją streścić. To trochę dziwne, bo wystarczyło kilka minut lektury, ale cóż… Gdy przytaczałam argumenty podnoszone w petycji, burmistrz co rusz mi przerywał, widać było, że jest zdenerwowany. Dopytywałam go o kwestię konsultowania inwestycji z ludźmi, najpierw mówił, że ludzie tak chcieli, wskazałam, na petycję – chyba jej przekaz jest inny. Potem powiedział, że mieszkańcy Łukowa się domagali drogi, odpowiedziałam, że z nimi rozmawiałam i nic takiego nie mówili. W końcu chyba stracił cierpliwość i powiedział, że przyszliśmy do niego (byliśmy we dwójkę) „wylewać swoje żale” i nie będzie z nami w ten sposób rozmawiał. „Proszę wyjść” – nakazał w pewnym momencie. Oczywiście nie wyszliśmy, przypominając mu, że pełni rolę służebną wobec mieszkańców, więc powinien rozwiązywać ich problemy, w tym przypadku kilkunastu właścicieli posesji przy ul. Łukowskiej. Jednak do burmistrza nie trafiała taka argumentacja, powtórzył, abyśmy wyszli. Ostatecznie opuściliśmy gabinet zdziwieni taką arogancją władzy,  traktowaniem obywateli „z góry”. Mam nadzieję, że włodarz przemyśli jeszcze raz swoją decyzję i skoryguje ją w ten sposób, aby przebudowa drogi nie wiązała się z zabieraniem nam ziemi i działaniem na naszą szkodę. Może to zrobić, bo szerokość obecnego korytarza drogi jest wystarczająca, by zmieścić na Łukowskiej drogę z jednym chodnikiem czy pieszojezdnię – dodaje kobieta.



- 6 lipca spotkałem się z Zarządem Osiedla nr 4 Tucholskie w Czersku. Omówiliśmy opracowywane aktualnie projekty przebudowy dróg na terenie osiedla, w tym ulicy Łukowskiej. Wspólnie ustaliliśmy, że w związku z pismem, podpisanym przez kilkanaście osób, kwestionującym przyjęte rozwiązania projektowe, zorganizujemy wspólnie spotkanie z mieszkańcami tej ulicy, na którym przedyskutujemy potrzebę i sposób jej przebudowy. Spotkanie odbędzie się we wtorek, 13.07, o godz. 17.00 w Centrum Informacji Turystycznej.
Odnosząc się do spotkania z właścicielką jednego z domów przy ulicy Łukowskiej przedstawiam swoją wersję jego przebiegu: Na początku spotkania, w którym uczestniczył także naczelnik wydziału inwestycji, poinformowałem właścicielkę nieruchomości przy ulicy Łukowskiej i towarzyszącego jej pana, że ze względu na konieczność mojego wyjazdu mamy 15 minut na rozmowę. Usłyszałem, że to w zupełności wystarczy. Następnie moi goście, zamiast omawiać konkretne nurtujące ich problemy, zaczęli kwestionować potrzebę przebudowy ulicy Łukowskiej i wyrażać opinie na mój temat. Po kilkunastu minutach zażądali pokwitowania przeze mnie odbioru przyniesionych pism. Poinformowałem, że w urzędzie funkcjonuje biuro podawcze, gdzie składa się dokumenty. Mimo to moi goście stanowczo domagali się podpisania pisma przeze mnie. Widząc, że nowe wątki w naszej rozmowie już się nie pojawiały, a jej czas minął, równie stanowczo poprosiłem panią E. i towarzyszącego jej pana o udanie się do biura obsługi interesanta – informuje Przemysław Biesek-Talewski, burmistrz Czerska.

(red)





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.