6-07-20
Powiat chojnicki. Szpitale mają się uzupełniać
Konsolidacja szpitali w Chojnicach
i Człuchowie stała się faktem

- Nie ma zwycięzców, nie ma przegranych. Myślę, że dla obu szpitali przynosi to korzyści. Ja to traktuję jako sukces obu lecznic - mówi Maciej Polasik o „wchłonięciu” przez chojnicki szpital kilku oddziałów człuchowskiej placówki.


Od sześciu dni w chojnickim szpital zatrudnia 30 pielęgniarek i położnych z człuchowskiej lecznicy. Pobiera także dodatkowe około 375 tys. zł miesięcznie od NFZ-u.   |  fot. ilustracyjne

Konsolidacja stałe się faktem 1 lipca. O tym, że sytuacja finansowa Szpitala Powiatowego w Człuchowie jest bardzo zła wiadomo było od dawna. By nie dopuścić do całkowitej upadłości, likwidacji tej lecznicy zdecydowano się na konsolidację ze szpitalem chojnickim. O rozwiązanie to zabiegali m.in. zarządzający placówkami medycznymi Maciej Polasik i Janusz Boniecki.

Potrzebna była jednak zgoda Narodowego Funduszu Zdrowia. Ten, z różnych przyczyn zwlekał z decyzją kilka miesięcy. Konsolidacja weszła w życie 1 lipca. Od tej daty w Człuchowie nie działają już oddziały: ginekologiczno-położniczy, neonatologiczny, chirurgii ogólnej i intensywnej terapii z anestezjologią. Zostały one, wraz z personelem, który tego chciał, przeniesione do Szpitala Specjalistycznego im. J. K. Łukowicza w Chojnicach.

Szpitale mają się uzupełniać
Dlaczego doszło do tego, że szpital w Człuchowie zmienił swój profil wyjaśnia Maciej Polasik, dyrektor chojnickiej lecznicy. - Oddziały zabiegowe przynosiły straty temu szpitalowi, bo są one najdroższe. Obecność ginekologii i położnictwa, obecność chirurgii powoduje, że musi być blok operacyjny. Obecność bloku operacyjnego to wykonywanie zabiegów chirurgicznych, ginekologicznych. Powodują one, że musi być OIOM. To są najdroższe oddziały w szpitalu, które akurat w Człuchowie generowały największe straty. Szpital w Chojnicach ma pewne rezerwy właśnie w tych dziedzinach.

- Natomiast mamy pewne problemy z łóżkami zachowawczymi. Wiemy, że u nas zawsze jest pełen oddział chorób płuc, że jest pełen oddział chorób wewnętrznych, że osoby starsze, przewlekle chore po opuszczeniu szpitala w Chojnicach nie mają gdzie się podziać, oczywiście jeśli nie mogą dalej leżeć w domu. Tym nowym wyzwaniom ma sprostać przekształcający się szpital w Człuchowie - wyjaśnia Maciej Polasik. Dodaje także, że w Człuchowie powiększony zostanie oddział wewnętrzny (o 20 łóżek), zakład opiekuńczo-leczniczy (o 20 łóżek), hospicjum (o 10 łóżek). - Być może rozwinie się psychiatria i psychiatria dziecięca. Takie są plany - dodaje Polasik.

Więcej personelu i pieniędzy w Chojnicach
Na konsolidacji zyska także szpital specjalistyczny w Chojnicach, z którego, jak podkreśla dyrektor Polasik od dawna często korzystają pacjenci z powiatu człuchowskiego. Pierwszym zyskiem dla lecznicy jest 30 dodatkowych pielęgniarek i położonych. Wszystkie po przeniesieniu zachowały swoje dotychczasowe warunki zatrudnienia i płacy. - Są to głównie pielęgniarki z bloku operacyjnego, z anestezji, których w Chojnicach nie było, pielęgniarki, które trafią na oddziały zabiegowe. Są to w końcu też pielęgniarki, które pozwolą nam zwiększyć liczbę łóżek na tych oddziałach, które musieliśmy zmniejszyć bo nie spełnialiśmy norm zatrudnienia pielęgniarek -wyjaśnia Maciej Polasik.

Z człuchowskiej lecznicy do Chojnic przeniesione zostaną także pieniądze od Narodowego Funduszu Zdrowia. Do końca roku będą to 2 mln 240 tys. zł, czyli po około 375 tys. zł miesięcznie.

Anna Zajkowska





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.