19-08-20
Czersk. Do sprawy odnosi się burmistrz i dyrektor czerskiego AZK
O koszeniu traw – list czytelniczki

Publikujemy list oraz zdjęcia czytelniczki w sprawie koszenia traw.  Do sprawy odnosi się burmistrz i dyrektor czerskiego AZK.

„Mimo panującej suszy, od dłuższego czasu w Parku Borowiackim codziennie kosi się trawę przy użyciu wykaszarek spalinowych. Nawet podczas zeszłotygodniowych upałów, kiedy temperatura wynosiła ponad 30 stopni, mimo przeciwwskazań koszenia nie zaprzestano - kosić powinno się do określonej wysokości (8-10 cm, nie przy samej ziemi), podczas odpowiednich warunków pogodowych (nie w trakcie suszy i 30-stopniowych upałów w pełnym słońcu!) i odpowiednim sprzętem (ręczne kosy spalinowe emitują hałas i zanieczyszczenia). Efekt niestosowania się do tych zasad można zobaczyć na zdjęciach z parku, które poniżej załączam. Czy naprawdę ktoś patrząc na takie żółte, wypalone miejsca powie, że wygląda to estetycznie?

Park jest miejscem, w którym możliwy powinien być odpoczynek i zabranie dziecka na plac zabaw bez obaw o jego zdrowie. W momencie, gdy codziennie wykonywane jest tam koszenie, jest to niemożliwe - przy kilkukrotnie przekroczonej dopuszczalnej normie hałasu i spalinach, które emituje taka kosiarka jest to po prostu niebezpieczne zarówno dla dzieci, jak i przychodzących z nimi rodziców. W takim razie dla kogo właściwie jest ten park?

Wyższe, nieskoszone trawy mają wiele zalet. Obniżają temperaturę powietrza, utrzymują wilgoć przy wysokich upałach, zapobiegają erozji ziemi, wspierają bioróżnorodność. Trawy są jednym z największych producentów tlenu, do tego pochłaniają dwutlenek węgla. Stworzenie łąki kwietnej jest dobrym, ekologicznym ruchem, ale jedna łąka to za mało, jeśli pozostały obszar jest w taki sposób niszczony. Jak ma się to do wielokrotnych zapewnień o zaprzestaniu koszenia, jeśli nie jest ono konieczne? Kto jest odpowiedzialny za taki wygląd miejskich terenów zielonych? Czemu praca tych ludzi nie jest w żaden sposób kontrolowana, a oni nie są odpowiednio wyszkoleni? W chwili, gdy większe miasta rezygnują z koszenia, takie zachowanie z pewnością nie jest dla Czerska wizytówką.”

Do listu odnosi się dyrektor czerskiego AZK oraz burmistrz:

„Nawiązując do listu czytelniczki pragnę podkreślić, że koszenie trawy w tym roku nie odbywa się z taką częstotliwością jak w latach poprzednich, kiedy prace wykonywało 5-6 osób. W bieżącym roku prace wykonują 1-2 osoby. Ponadto wskazane miejsce do tej pory nie było koszone. Sucha trawa nie jest efektem działania urządzenia mechanicznego, a raczej przerośnięcia. Trawa była na tyle wysoka, że źdźbła trawy kładły się, ulegały zniszczeniu i wyglądało to nieestetycznie. Sprzęt, którym dysponujemy jest zakupiony od renomowanych producentów z zachowaniem wszelkich norm w zakresie hałasu i emisji spalin, powszechnie użytkowany również przez inne podmioty. Zaznaczam, że na terenie Parku Borowiackiego są miejsca na tyle specyficzne, że trudno jest użyć inny sprzęt niż wykaszarki spalinowe. Poza tym tego typu maszyny najlepiej sprawdzają się  przy koszeniu trawy właśnie do samego podłoża. Biorąc pod uwagę lata poprzednie wiadomo, że wilgotny charakter tego terenu pozwala na szybką regenerację trawy.

Dziękujemy za uwagi. Na pewno pory koszenia dostosujemy do warunków atmosferycznych jak też godzin, kiedy park jest najchętniej uczęszczany. 

Na koniec jeszcze raz podkreślam, że większość miejsc na terenie parku było koszone raz, jedynie miejsca w pobliżu placów zabaw i skateparku najwyżej trzy razy. Koszenie traw z praktycznego punktu widzenia jest znaczenie łatwiejsze przy zerowych opadach deszczu co wpływa na lepsze efekty pracy pracownika i tym samym mniejsze zużycie paliwa.

Maciej Janikowski
Dyrektor Administracji zasobów Komunalnych"


"Zaraz po powrocie z urlopu poleciłem zaprzestanie koszenia w parku i ograniczenie go do minimum w innych miejscach w czasie suszy i upałów. Pan dyrektor ma również rozeznać możliwości wyposażenia AZK w sprzęt, który pozwoli przycinać trawę nie przy samej ziemi, a na wysokości ok. 10 cm.

Co do samego koszenia – niezmiennie uważam, że wielu miejscach można z niego zrezygnować i pozostawić tereny zielone w stanie naturalnym. Będę do tego przekonywał mieszkańców naszej gminy. Polecam kolejny ciekawy artykuł w tej sprawie – „Jak kosić trawę na miarę wyzwań XXI wieku” (https://miastojestnasze.org/jak-kosic-trawe-na-miare-wyzwan-xxi-wieku/)

Przemysław Biesek-Talewski
Burmistrz Czerska”


(red)





Materiały umieszczone w portalu Wizjalokalna.pl chronione są prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Korzystanie z materiałów w całości lub fragmentach, dalsze ich rozpowszechnianie bez zgody pisemnej redakcji portalu Wizjalokalna.pl, jest zabronione.